
Labyrinth, wykrywanie zagrożeń przez decepcję
Jak pisaliśmy w poprzednim artykule o decepcji (patrz tutaj), w najprostszym ujęciu oznacza ona świadome budowanie iluzji w środowisku cyfrowym. Jej celem jest nie tylko odciągnięcie atakującego od rzeczywistych zasobów, lecz przede wszystkim umożliwienie ich obserwacji i szybkiego wykrycia działań nieautoryzowanych. Współczesne rozwiązania tego typu wykraczają jednak daleko poza koncepcję pojedynczych pułapek. Platforma Labyrinth pokazuje, jak bardzo ewoluowało znaczenie decepcji i w jakim kierunku zmienia ona praktykę codziennego zarządzania bezpieczeństwem.
Decepcja – znaczenie w kontekście współczesnych zagrożeń
Znaczenie decepcji zyskało nowy wymiar, gdy cyberzagrożenia zaczęły przesuwać się w stronę zaawansowanych, długotrwałych działań ukierunkowanych. Coraz częściej ataki nie opierają się na masowym skanowaniu i automatycznych exploitach, lecz na dyskretnym rozpoznaniu infrastruktury, wykorzystywaniu legalnych narzędzi administracyjnych i powolnym przemieszczaniu się między zasobami. W takiej rzeczywistości klasyczne mechanizmy detekcji, oparte wyłącznie na sygnaturach i anomaliach, okazują się niewystarczające.
Decepcja odpowiada na to wyzwanie w wyjątkowy sposób. Zamiast analizować ogromne ilości ruchu i szukać w nim pojedynczych podejrzanych zdarzeń, buduje środowisko, w którym każda próba interakcji stanowi jasny i natychmiastowy sygnał zagrożenia. Jeżeli ktoś próbuje dostać się do zasobu, który nie istnieje w produkcyjnym środowisku, nie trzeba domyślać się intencji – wiadomo, że mamy do czynienia z intruzem.
Labyrinth – cyfrowy labirynt zamiast pojedynczych pułapek
Podstawowym wyróżnikiem Labyrinth jest podejście do skali i realizmu. To nie zbiór kilku honeypotów działających na uboczu, ale rozproszone środowisko, które obejmuje sieci IT, OT i IoT. Pułapki mogą być rozmieszczone w różnych segmentach infrastruktury i odwzorowywać zasoby takie jak serwery, aplikacje, bazy danych, konta użytkowników czy pliki.
Z perspektywy atakującego wszystko wygląda autentycznie – usługi odpowiadają tak samo, jak w realnym środowisku, konta mają przekonujące opisy, a dokumenty zawierają treści przypominające prawdziwe dane. Ten realizm sprawia, że rekonesans staje się początkiem wciągnięcia napastnika w cyfrowy labirynt, w którym każdy krok prowadzi go głębiej w pułapkę.
Co ważne, Labyrinth działa niezależnie od infrastruktury produkcyjnej i nie wpływa na wydajność systemów ani na komfort pracy użytkowników. Jego obecność jest niewidoczna dla osób uprawnionych, a jednocześnie stanowi skuteczne narzędzie wykrywania działań nieautoryzowanych.
Decepcja – co to znaczy w codziennej pracy zespołu SOC
Dla zespołu bezpieczeństwa to przede wszystkim zmiana w sposobie analizy incydentów. W klasycznych rozwiązaniach SOC musi filtrować ogromne ilości alertów, z których znaczna część okazuje się fałszywymi alarmami. Czas potrzebny na ich weryfikację ogranicza możliwości reagowania na faktyczne zagrożenia i sprzyja tzw. zmęczeniu alarmami.
Labyrinth działa zupełnie inaczej. Każda interakcja z elementem deception jest z definicji próbą nieautoryzowanego działania. Dzięki temu alerty generowane przez platformę są jednoznaczne i wiarygodne. Analityk nie musi zastanawiać się, czy zdarzenie wymaga reakcji – wie, że powinno być traktowane priorytetowo.
Dodatkowo Labyrinth automatycznie rejestruje kontekst incydentu: źródłowy adres IP, użyte techniki, czas działań, kolejne kroki atakującego. Dzięki integracji z SIEM i XDR informacje trafiają do systemów monitorowania w czasie rzeczywistym i mogą wywoływać automatyczne reakcje – od blokady sesji po izolację zagrożonego segmentu sieci.
Wiarygodne dane zamiast przypuszczeń
Jednym z kluczowych problemów tradycyjnych rozwiązań detekcji jest niepewność – wiele zdarzeń wymaga interpretacji, porównania z kontekstem biznesowym i czasochłonnej weryfikacji. Decepcja eliminuje ten problem, bo opiera się na prostym założeniu: w kontrolowanym labiryncie nikt nie powinien mieć powodu do interakcji. Jeśli takie zdarzenie występuje, jest jednoznacznie nieautoryzowane.
To fundamentalnie zmienia sposób zarządzania bezpieczeństwem. Zamiast bazować na przypuszczeniach i hipotezach, organizacja zyskuje wiarygodne dane – i to w czasie rzeczywistym. Co więcej, szczegółowa telemetria gromadzona przez Labyrinth pozwala lepiej zrozumieć taktyki atakujących i identyfikować wykorzystywane techniki jeszcze przed eskalacją incydentu.
Przewaga dzięki proaktywnej strategii
Wdrożenie środowiska decepcji w wersji oferowanej przez Labyrinth daje zespołowi SOC nie tylko informację o próbie ataku, lecz także przewagę czasową i poznawczą. To podejście zmienia perspektywę – z reaktywnej w proaktywną.
Zamiast czekać, aż intruz znajdzie lukę w zabezpieczeniach, organizacja przejmuje inicjatywę, tworząc kontrolowaną przestrzeń, w której każde działanie napastnika można obserwować, analizować i blokować zanim stanie się realnym zagrożeniem.
Decepcja – co to znaczy dzisiaj?
To nie tylko strategia wprowadzania w błąd. W wydaniu platformy Labyrinth to dojrzały system, który realnie wspiera zespoły bezpieczeństwa w codziennej pracy i pozwala odzyskać kontrolę nad środowiskiem IT, OT i IoT.
Tworząc cyfrowy labirynt pułapek, organizacja zyskuje możliwość obserwowania i dokumentowania działań intruzów w czasie rzeczywistym, minimalizowania liczby fałszywych alarmów i podejmowania decyzji w oparciu o precyzyjne dane. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak Labyrinth może wesprzeć Twoją strategię bezpieczeństwa, skontaktuj się z nami – pokażemy w praktyce, jak decepcja może zmienić sposób wykrywania i reagowania na zagrożenia w Twojej organizacji.